„, wciskają jakieś towary (często z przemytu lub z kradzieży) – jakoś bez większych konfliktów jak w Czechach”
Cos sie rodakom peta po glowce. Buty maja dziurawe, a juz sie czuja „lepsi” od innych.
A te „towary” co sa sprzedawane po bazarach, przez Polakow, Ukraincow, Rosjan to skad pochodza, jak nie z kradziezy i przemytu?
Oj, jacy uczciwi i praworzadni sie nagle znalezli. Pewnie nie kupuja wodki z przemytu…