Pani Telimeno, pewne rzeczy trzeba powtarzać aż do znudzenia. Zawsze znajdzie się ktoś, kto dopiero teraz dowiedział się o pewnych sprawach.
Nie żywię nienawiści do Kaczyńskiego, raczej ogromny żal i rozczarowanie a także zdumienie na widok osób, dla których był patriotą.
Pisząc, że Lech Kaczyński „robił co mu kazano”, świetnie go Pani określiła – jako namiestnika obcej władzy. Nie muszę nic dodawać.