Powiadaja ze nadzieja była w budowie tzw. IV RP.
Ja nie miałem żadnych nadziei na żadną budowe IV RP. Kaczyńscy chcieli uciec z III RP, ponieważ to oni pierwsi w Polsce systemowo w ramach swoich fundacji uwłaszczali się, wtedy kiedy byli u władzy w kancelarii Prezydenta Wałęsy. Przejęcie majątku Skarbu Państwa na rzecz fundacji prasowej Solidarności odbyło się w sposób kryminogenny. Wartośc dziś tego majątku sięga ok. 500 mln zł, część tego majątku sprzedali spółkom żydowskim. A największe interesy w ramach swoich fundacji i spółek Kaczyńscy robią z obywatelem Izraela o nazwisku Moshe Mor (poszukajcie w googlach informacji o tym panu); takich Moshe Morów w Polsce jest wielu, oni robią gigantyczne interesy na rynkach nieruchomości w Polsce. Duże miasta w większości są opanowane przez nich. Kaczyńscy chcieli uciec do IV RP, bo bali się rozliczeń za III RP, chcieli „grubej kreski” dla złoczyńców III RP. Kłamstwem i demagogią jest, że Kaczyńscy chcieli kogokolwiek rozliczać, oni nie rozliczali, oni tuszowali wiele gigantycznych afer w Polsce z początku Lat 90-tych. Trzeba pamiętać, że w kluczowych sprawach dla naszego narodu i państwa, Kaczyńscy opowiedzieli się przeciw wpisaniu do Konstytucji ochrony życia oraz opowiedzieli się za bezbożną masońską Konstytucją UE.
R.K. Nie do wiary! Kaczynscy tuszowali takie afery?
Podam jeden, ale za to bardzo konkretny przykład. Kiedy L. Kaczyński był prezesem NIK w latach 93-97, kontrolerzy NIK wykryli wielką aferę związaną z wyprowadzaniem z kont PZU pieniędzy do spółki „Laktopol”, a ta spółka wymieniała złotówki na dolary i wysyłała te pieniądze na prywatne konta Bagsika i Gąsiorowskiego, którzy przebywali w Izraelu. Kiedy kontrolerzy przynieśli końcowy raport do zatwierdzenia przez Prezesa NIK L. Kaczyńskiego, Prezes raport ten utajnił, a na kontrolerów NIK nałożył klauzule tajności w tej sprawie. Wyprowadzono z PZU 39 mln $. Na tą okoliczność powstała tylko notatka służbowa, podpisana przez ówczesnego dyrektora biura Prezesa NIK Wojciecha Jasińskiego pomimo, że zebrany materiał opierał się w dużym stopniu o dokumenty UOP i Izb Skarbowych. Podejrzewam, że dziś te pieniądze pod różymi hasłami wracają do Polski z Izraela. Dziwną i wyjątkową podejrzaną transakcją była sprzedaż gruntu i siedziby PiS-u przy ul Nowogrodzkiej na rzecz Izraelskiej spółki. Pomimo sprzedaży władze PiS-u nadal tam urzędują. O interesach PC z Art B i o interesach PC z FOZZ-em i finansowaniu ich przez te spółki – innym razem. Skuteczną obroną dla takich przekrętów Kaczyńskich jest mówienie, że ich KGB prześladuje, WSI, komuna itd. – a naiwni działacze PiS-u, zakompleksieni, w większości rozwodnicy lub rozwódki, albo starzy kawalerowie i stare panny, muszą mieć jakiegoś wroga; Kaczyńscy łatwo wmówili im, że wróg to komuna i Rosja.
R.K. Twierdzi Pan, że PiS nie rozliczał afer, kiedy rządził, że pan Ziobro był złym Ministrem Sprawiedliwości?
Jak już wcześniej mówiłem, gdyby doszło do prawdziwych rozliczeń tej czerwonej i różowej nomenklatury z III RP, to Kaczyńscy, jako jedni z pierwszych, trafiliby do więzienia – dlatego wymyślili scenariusz, z którego wynikało, że będą się aresztować nawzajem z własnej ekipy rządowej, tak by odwracać uwagę wyborców od tych prawdziwych przestępców, którzy systemowo „zgodnie z prawem” sprzedawali Polskę. Mogli choć kilka złodziejskich prywatyzacji rozliczyć np; sprzedaż za 26 mln zł. 65% udziałów PHS, w skład którego wchodziły cztery huty, sama ziemia to ok. 2,700 ha, złomu w tych hutach było za 6 mld zł. itd. Huty sprzedały rządy SLD-wskie, a co zrobił PiS gdy był już przy władzy, sprzedał dalsze 25% akcji PHS za 350 mln zł i się szczycili tym, że oni za sprzedanie mniejszych udziałów wzięli więcej pieniędzy. Nie ważne było dla nich, że majątek tych hut wart był ok. 100 mld zł. Podobnie z PZU, aż się prosiło aby złożyć pozew do polskiego sądu celem unieważnienia złodziejskiej prywatyzacji PZU, zgodnie z wnioskiem Komisji Śledczej. Żadnych działań w tej sprawie. Komisje Śledczą powołali, tylko po to aby skompromitować samo domaganie się rozliczeń prywatyzacji banków, w dodatku przewodniczącym tej Komisji zrobili młodego, pyszałkowatego posła, który nie orientował się o co chodzi z tymi sprzedanymi bankami. Pomijajam szczegóły, ale jak przejmowali władzę pod hasłami patriotycznymi – które zobowiązują – to powinni zacząć od inwentaryzacji majątku narodowego, wycenić go podobnie, jak to robią wszyscy magazynierzy przy przekazywaniu sobie magazynu. Pisowskie rządy pudrowaly ten stan rzeczy po swoich poprzednikach. Żadnych zmian systemowych w gospodarce. Jeśli chodzi o Ministra Ziobro, to zawiodłem się na nim. Sądziłem, że on jest lepiej przygotowany do pełnienia fukcji Ministra Sprawiedliwości, niestety – ale działania jego były chaotyczne nastawione na politykierstwo, tanią reklame własnej osoby. Pomijam to, że Ziobro okazał się nie do końca obrońcą życia oraz pokazał, że jest za państwem UE, kosztem Polski. On nie rozliczył nikogo konkretnego z oligarchów. Kompromitacja z ekstradycją Mazura, kompromitacja z doktorem Garlickim, śmierć Blidy, kompromitacja z hakami na Leppera, kompromitacja z ustawą lustracyjną, która jest gorsza od poprzedniej itd. W każdym działaniu Ziobry, które dotyczyły tych w/w spraw i innych, stawiał on na interes medialny swojej partii oraz na przypodobaniu się braciom Kaczyńskim. Zapłacil za to bardzo wysoką cenę polityczną, kto słucha Kaczyńskich, to żle na tym wychodzi. Wiele informacji o przekrętach podawałem mu na „tacy” -ale nic z tego nie wynikało. Napisałem interpelację dotyczącą sprzedaży 54 h ziemi w Ursusie z stratą dla Skarbu Państwa na kwotę ok. 300 mln zł. Odpisała mi zastępca Ministra Ziobro Pani Beata Kempa informując mnie, że sprzedaż odbyła się zgodnie z prawem, ziemię tą nabyły europejskie fundusze Kuny i Żagla, fundacja tych panów była swego czasu finansowana przez budżet Warszawy pod kierownictwem L. Kaczyńskiego. To była prawdziwa afera gruntowa związana z przekształceniem ziemi, ale nie była aferą medialną, tylko kryminalną w tle z byłym Prezydentem Warszawy L. Kaczyńskim.