Sądy Świętego Oficjum (Inkwizycji) miały w swoim czasie wyjątkowo dobrą markę u wszelkiego rodzaju przestępców kryminalnych – raz, że jak już napisał Admin, były to pierwsze sądy z instytucjonalnym obrońcą (na dodatek „z urzędu”), a dwa – po wyra żeniu skruchy i przyrzeczeniu poprawy – delikwent bywał często gęsto puszczany wolno, i za kradzież (dajmy na to) nie obcinano mu, jak to wówczas było w zwyczaju, uszu czy za recydywę – ręki. Tak było właśnie z osławioną „ikonką”, którą posługują się z upodobaniem wszelkiej maści lewacy – Giordano Bruno. Dopiero po powtórnym postawieniu przed trybunałem został skazany na śmierć.
↧