Ad 42 (c.d. Ad31)
Panie 166, cokolwiek by to znaczyło…?
Nie odpowiadam od raz, bo nie czytam wszystkich postow zrazu, gdyż nie mam na to czasu, pracując ciężko na rodzinę. Mam wiele gąb do wykarmienia, nie mogę sobie pozwolić na „bicie piany”.
Skąd wziąłeś funkcjonariuszu, określenia:
- „knajackie wpisy”
- „stek bzdur naćpanego narkomana?”
Już to mi przypomina Zjazd Solidarności (tej prawdziwej, ludzie byli otwarci, to liderzy zdradzili!) w gdańskiej hali Oliwii. Komusze służby pracowały pełną para, jak ich zniszczyć, poniżyć?
Wówczas powstały określenia:
- knajackie wybryki,
- bachanalia,
i tym podobne.
Nie wiem, jak jest po narkotykach, ale przypuszczam, ze raczej nikt nie napisze sensownego tekstu, będąc naćpanym?
We wpisie 63. powołujesz się na Wikipedie? Na swoich?
Mieszaj na tym portalu dalej, ale wiedz, żeś dusze zaprzedał diabłu.
Ale… czy to ma jakieś znaczenie?
Przecież już przejęliście całość środków masowej dezinformacji, w zasadzie dziwi mnie, ze Gajowy jeszcze się trzyma?
Nie chce nic sugerować, ale… tak już było w przeszłości.
Pozwolić się ludziom wygadać, a potem?
Czyli czytać, a mówić mało.