@Olo Kru i Tralala
Przypomnijcie sobie ankietę, którą musieliście wypełnić aby wydali Wam dowody osobiste. Było tam pytanie o nazwisko rodowe, obywatelstwo i narodowość – nieprawdaż? Z obowiązkiem napisania prawdy pod rygorem kar straszliwych – czyż nie? I co? Nie wykorzystali tych informacji przy tworzeniu bazy PESEL? Nie bądźcie naiwni! PESEL właśnie po to powstał. Do szybkiej i kompleksowej identyfikacji obywateli bez powszechnego (lata siedemdzisiąte) użycia komputerów i systemów łączności elektronicznej. Gdzie łącza były – to były, ale na pewno (logicznie rzecz ujmując) nie używano ich do każdej dupereli, boby system się zatkał. A baza PESEL już była… Ergo – te dane były (i są) w numerze w jakiś sposób kodowane, żeby urzędas wiedział kto zacz, odczytując numer przy pomocy odpowiedniego klucza. A ile jest tych kluczy? – Nie wiem, lecz wydaje mi się, że muszą być względem siebie kompatybilne – aby nie uzyskać przy użyciu różnych kluczy różniących się od siebie, albo wręcz sprzecznych danych.
↧
Skomentuj Czy są kolejni chętni by pójść na stos?, którego autorem jest Wojwit
↧