„…..do p. Bohdana Poręby mam całkowite zaufanie.
Siłą rzeczy różnią nas przebyte drogi polityczne. Gdy p. B. Poręba wstępował w 1968 po tzw. marcu 68 do PZPR miał 33 lata, ja miałem 14 lat.
Po „marcu 68″ W. Gomułka oczyścił z żydostwa PZPR (szkoda, że niedokładnie) i na fali poparcia dla tych jego działań p. Bohdan znalazł się w PZPR. W 1970 Żydzi zainicjowali „rozruchy grudniowe”, ale nie udało się im objąć władzy.
Dziś sam chętnie ufundowałbym pamiątkowe tablice, czy nawet pomniki dla Gomułki i Gierka. Dla Gomułki za usunięcie Żydów (13 tys. zbrodniarzy z UB, a ok. 200 tys. – na ogólna liczbę podań ok. 600 tys. – na własną prośbę uzyskało pozwolenia na wyjazd i wyjechało z Polski). Gomułka był pierwszym i jedynym Polakiem, który to zrobił. Drugi pomnik należy się E. Gierkowi za rozwój gospodarczy Polski.
Gdybym w latach 1960. był dojrzałym człowiekiem i wiedział to, co dziś popierałbym „linię partii” tej z Gomułką i tej z Gierkiem, ale do PZPR jednak bym nie wstąpił.
Polska w tamtym czasie, w latach 1956 – 1980 była – można tak powiedzieć – niemal całkowicie państwem suwerennym w porównaniu ze stanem obecnego zniewolenia przez UE-Niemcy i USA-Izrael.
P. B. Poręba jest jednym z niewielu w Polsce reżyserów o polskiej narodowości, a gdy studiował w szkole filmowej był jedynym Polakiem. Od 1980 r. do dziś wiele jego filmów zalega na półkach, są objęte zakazem wyświetlania. Niewiele brakowało, a za sprawą A. Wajdy nie otrzymałby uprawnień do emerytury.”
Dariusz Kosiur