Ad.6, 16 etc
Nie wiem Panowie o jakim fundamencie i jakiego domu Panowie mówicie.
Jeśli macie na myśli kościół katolicki- nie wiem jakiego remontu potrzebuje.
Jeśli zaś chodzi o uniwersalne wartości wspólne dla większości religii – a będące ością w gardle lucyferianom – to w moim odczuciu JP II zrobił bardzo wiele. Nie poszedł na kompromis w żadnej za kluczowych kwestii służących zniszczeniu UNIWERSALNYCH ( podkreślam ) – a nie tylko katolickich wartości, postawa wobec: aborcji, in vitro, promocji homoseksualizmu.
Co do kwestii liturgiczno – dogmatycznych – nie wiem, nie interesują mnie, nie wypowiadam się.
JP II miał 3 możliwości ( zakładając że nie był cynicznym graczem – co czytam między wierszami z wypowiedzi Polaka Małego, Jaśka z Toronto, Mariana Barańskiego i kilku innych):
- mógł zrezygnować
- mógł umrzeć na zawał albo inną przypadłość nieposłusznych
- mógł wreszcie robić to co robił – stosować naukę Chrystusa w realnym życiu – miłuj nieprzyjaciół swoich, zło dobrem zwyciężaj.( Naiwne to Panowie Chrześcijanie)
Nie piszę jak to zrozumiał Polak Mały o żadnej „ukrytej walce”.
Piszę o „walce”- BEZ WALKI- co wg mnie robił JP II zmieniając świat i dając nadzieję i inspirację.
Chrystus nie walczył, a swoją postawą zmienił wiele.
Być może mylę się w swoim chłopko-roztropkowym, naiwnym postrzeganiu JP II.
Ale tak to czuję.