Bergman i Berg zostali obywatelami Szwajcarii po to aby nie płacić 80% podatków.
W kraju za PRL nikt za swoje nie zostawał mgr inż. arch. tylko za tzw państwowe czyli nasze, teoretycznie, wspólne. No ale kształcić się mógł każdy, kto chciał. Dobra, prawie każdy. W każdym bądź razie ten który zebrał właściwą ilość punktów wymaganą przy naborze na studia, na pewno tak :) Kiedy naród wypracowywał na desce swoje przeroby a była ta produkcja rozliczana kwartalnie w wielkości ich mniej więcej 6- krotnej pensji, od stanowiska, to i tak zaliczali się do niedościgłej elity społeczeństwa socjalistycznego. Ujętego w pewnych ramach społecznych.
Zdaje się że autentycznie odprowadzali do ZUSu 44,5% od brutta. No i ze 30% podatku dochodowego. Wyobraźcie sobie teraz, Państwo, wysokość emerytury które otrzymują…
System lecznictwa darmo, absolutnie. FWP dla wszystkich pracujących, za symboliczną opłatę. Przedszkola, żłobki …Dostęp do teatrów, kin, no i ten zapas czasu wolnego. Zgoda, nie dla tych co orali na desce. Ale dorobić, orząc, mógł każdy, w każdej firmie… i poza firmą. Ludziska stawali się poważnymi inwestorami, nowe zjawisko.
Generalnie społeczność pozbawiona była, od czasu marca 68, wiodącej siły starszych i mądrzejszych, a ci co byli, jednak pilnowali się by nie odstawać od reszty. I na dodatek Edward Gierek, Rozrzutnik I, zezwolił na odwilż polityczna na poziomie życia przeciętnego.
Zaczęły przybywać wartości nieznane krajowcom. M-4 w systemie Wielka Plyta, z windą :0, Fiat 126p, Syrena 105lux, przepraszam deLux, a dla projektantów 125p i powyżej, nowe drogi, asfaltowe, nowe ośrodki wypoczynkowe, telewizja firmy Elektron color, 2 i 3 program, magnetofony, magnetowidy, telefony w kazdym mieszkaniu itd… i to wszystko za nędzne 40 mld pożyczonych dolarów.
Ale wróg czuwał. Knuto powroty…a dalej to już wiadomo jak się potoczyło.
Nie ma powodu, doszukiwać się, jakichkolwiek innych przyczyn.