2/
Najlepiej to sobie z góry założyć pewną tezę i ją ciągle udowadniać.
Założy Pan sobie z góry za A.Szubertem, że Moskwa nie ma tu w Polsce żadnych interesów, jedyne obce interesy to żydowskie, więc zamordowanie polskiej delegacji przez KGB, czy jak to się tam terzaz nazywa, to bzdura.
Tymczasem ja od początku usiłuję połapać fakty i na podstwawie faktów wytypować sprawcę. Założenie, że katastrofa i zbrodnia, to podrzutek, jest tak naiwne i cienkie, że ciężko się czyta, jakby dziecko w początkowej fazie ćwiczyło swoją logikę.
I że łatwiej zorganizować taki zamach na obcym terenie niż swoim.
To taka bzdura, że dyskwalifikuje autora zupełnie. Widzimy przecież jak to dobrze zrobić zamach na własnym terenie, zaspawać i zabronić otwierać trumny ofiar, wyrównac teren spychaczami do 1 m, zagubić cały kokpit, zabrać wszystkie „czarne”/pomarańczowe skrzynki a swoich rozsianych wszędzie agentów zmotywować do zgodnego piania o winie pilotów.
Te quasi-poważne rozważania o interesach, ze niby Rosjanie nie mają w Polsce interesów, a jedynie Żydzi, to banał i zamulanie chyba w ramach pracy zleconej.
Prawda jest oczywista, że