Moi Drodzy,
jezeli oddalo sie wszystko co wartosciowe w Polsce w obce lapska, to co teraz robic?
Mozna sobie pokrzyczec i moze nawet trzeba krzyczec – ale trzeba sobie zdawac sprawe, ze bez dokonania jakichs radykalnych zmian wszystko pozostanie takie jakie jest.
Kto tych zmian dokona jezeli nawet zwiazki zawodowe np. u stoczniowcow nie potrafily obronic swojego miejsca pracy – po jaka cholere takie zwiazki??? Komu one sa potrzebne?
Pan/Pani Wuko powiedzial cos co wielu tutaj mocno poruszylo.
Ja tez sie nie zgadzam z tym zdaniem o „czlowieku myslacym…” ale trzeba przyznac racje, ze jezeli nie ma widokow na radykalne zmiany, to trzeba wyciagnac ile sie da z tego co jest – bo zyc jakos trzeba.
Kto teraz w Polsce jest w stanie przepedzic obce banki i utworzyc prawdziwy, bez obcych wplywow, Narodowy Bank Polski???
Poniewaz jestem emerytem tutaj w USA od szesciu lat i mam troche doswiadczenia, postaram sie pokrotce opisac jak to wszystko dziala w moim i mojej zony przypadku.
Jeden znany dobrze system zabezpieczenia socjalnego ludzi pracy w wieku 62+, to tzw. „Social Security”. Ja nazywam to emerytura panstwowa, chociaz to nie jest scisle panstwowe.
Po prostu po latach ciezkiego kryzysu w USA (lata 30-te ubieglego wieku) rzad wprowadzil ten system zabezpieczenia, ktory jest nastawiony na minimalne zabezpieczenie bytu mozliwie maksymalnej populacji.
Na te emeryture placi po rowno pracodawca i pracownik. Ta emerytura ma gorny limit, ktorego nie mozna przekroczyc.
Jezeli pracownik ciagle pracuje i osiagnal juz ten gorny limit, wtedy juz ani pracodawca ani on sam nie placa skladek.
Drugi rownolegly system, to emerytura wypracowana u danego pracodawcy, na ktora sklada sie pracodawca i pracobiorca (z tym, ze ten ostatni nie zawsze musi partycypowac w takim odkladaniu – na ogol przed podatkiem).
Te fundusze sa placone do jakiejs organizacji finansowej, ktora nimi manipuluje.
W moim przypadku jest to „non- profit” organizacja przeznaczona dla szkolnictwa, o nazwie TIAA (Teachers Insurance Annuity Association). Sa tez systemy podobne dostepne dla wszystkich, nie tylko dla nauczycieli, jak np. K401.
W tych systemach kazdy ma ma swoje konto i ma prawo prawo decydowania gdzie te fundusze beda ulokowane i w co beda inwestowane. Sa to systemy „mutual founds” – zyski, czy straty, sa rowno rozkladane na wszystkich w danym systemie.
Ja poprzez Internet moglem sobie zmieniac dowolnie miejsce inwestowania – np. Nowojorska Gielda, czy „Real Estate”, czy Europejska Gielda itd.
Moge to robic i teraz kiedy juz pobieram emeryture. Stan mojego konta jest mi znany co do centa i zawsze wiem ile jeszcze mi pozostalo.
Oczywiscie nie wszystkie detale tutaj przedstawilem – to jest temat na ksiazke a nie na jedna wypowiedz.
Teraz podam porownanie jak sie ma moja emerytura ta, ktora wypracowalem tutaj (podkreslam – wypracowalem – a nie dostalem z jakiegos przydzialu, jak niektorzy moi znajomi w Polsce sadza) z ta, ktora otrzymuje z Polski za moja prace w PRLu.
Podkreslam, ze w Polsce przepracowalem dokladnie tyle samo lat co tutaj – 20 i 20.
Obecnie moja emerytura tutaj jest 25 razy wieksza od polskiej.
Polska wynosi okolo $160 miesiecznie. Jak ktos chce to moze uzyc arytmetyki i sobie policzyc ile otrzymuje tutaj. Do niedawna emerytura tutejsza byla nawet 30 razy wieksza ale sobie ja zmniejszylem bo nie chcialem aby moje konto topnialo zbyt szybko.
Podsumowujac – nie chce aby ktos pomyslal, ze sie tutaj przechwalam i ze gloryfikuje system amerykanski. Nic z tych rzeczy, wiem ze system ten ma mnostwo wad.
Pisze to tylko dlatego aby przekazac zainteresowanym troche informacji w tej sprawie.
Po wieloletnich kontaktach z moimi kolegami pracujacymi na uczelniach w Polsce, musze stwierdzic, ze oni by chcieli aby w Polsce istnialy dwa rownolegle systemy – kapitalistyczny i czysto socjalistyczny (a nawet komunistyczny) i zeby mozna bylo sobie wybierac do kazdej sprawy ten albo ten drugi.
Czy to mozliwe? Niech kazdy sobie odpowie.
A tak na koniec to ja tez mam takie gorace zyczenie- aby w Polsce byly tylko polskie banki.