Moi Drodzy, każdy normalny człowiek chyba powinien być sceptyczny. Rozważę więc powyższą kwestię.
Pewnie rację ma autor tego tekstu i pewnie rację mają osoby o których pisze. Prawda jaką objawia nam Natura (pozostańmy jednak na ziemi) mówi, że wszyscy jesteśmy tacy sami jako Ludzie i wszyscy jesteśmy różni jako osobniki. Z tego pierwszego wynika, że powinniśmy postępować moralnie, natomiast z tego drugiego wynika pożywka dla Nowego światowego Ładu. Każdy kto ma głowę na karku, zapewne zdążył się przekonać, iż z różnic między ludźmi wynikają różnice ich możliwości a więc różnice w hierarchii. Trudno dyskutować z faktem różnic. Ich likwidacja (patrz np. feministki) to nic innego jak droga pod włos, tak samo jak elektryk na fotelu profesora. I tak samo jak Kowalski z piwkiem w ręku jako „twórca” korporacji i jej szef, co jest równe absurdowi.
Patrząc jednak z drugiej strony na Dzieło Natury, na nas jako jedność, trudno zrozumieć owe różnice. Jak połączyć w życiu poziom żarłocznego materializmu z naszych mózgów i kosmosu z naszego ducha? Zasadnicze pytanie jakie się wobec tego nasuwa, to czy przypadkiem nie błądzimy? Czy przypadkiem nie buntujemy się przeciw sobie samym stając po przeciwnych stronach barykady jednocześnie? Czy Nowy Porządek 2, jaki być może kiedyś nastanie i będzie odwrotnością Nowego Porządku 1, będzie wybawieniem? Co tak naprawdę będzie wybawieniem? Lichwa, jej odwrotność czy może coś więcej? Co robić?
↧
Skomentuj Lichwa: rak ludzkości, którego autorem jest digg
↧