Tak pamietam czasy kiedy ludzie byli bardziej solidarni. Nawet jak nic nie miales to zawsze znalazl sie ktos kto ci pomogl. Dzis na ulicy widzi sie to co na zachodzie z jednej strony biede o ktora nawet pies z kulawa noga sie nie upomni. Z drugiej strony przepych i bogactwo i tych posrodku co gonia za wydawaniem i chca dornwac tym z mercedesow. Jest to uogolnienie ale prawda ze trudniej dzis o czlowieka uczciwego.
To samo tyczy emigrantow sa dokladnie takim lustrem obecnej rzeczywistosci bo oprocz paru wyjatkow ludzi ktorzy museli emigrowac ze wzgledow politycznych wiekszosc pojechala za dluzsza kielbasa dzis mieniac sie wilkimi patryjotami zza zachodu.