Ileż to przeciętny polak musi mieć zebranych funduszy na kontach w poszczególnych instytucjach tylko po to aby bytować.
W ZUS dwa fundusze; emerytalno rentowy i fundusz zdrowia.
W zakładach ubezpieczeń kolejny fundusz, a nawet co najmniej dwa; bo motoryzacyjny, zawodowy no i domowy.
No i , tum cię czekał, w nasim banku. Bez którego to funduszu człek może sobie poswawolić co najwyżej z kredytem komercyjnym a i to pod zastaw, nie daj Bóg, chałupy, albo samochodu a i za zgodą żony.
A co z działalnością? Co z funduszami na działalność? Takiej opcji w kraju nie ma, nie istnieje! Powiadają że są fundusze unijne, ale kto je widział?
Aż kiedyś człek budzi się, idzie do ZUS jak co miesiąc złożyć deklarację, a tu jak byk stoi napisane ZUS&Krajowy Bank Pracowniczy.
Podchodzi do pani przed okienko i pyta się; co to za żarty z „pogrzebu”?
A pani na to; proszę o PESEL. Stuka w tę swoja klawiaturę manicure i tak powiada;
Ma pan na koncie emerytalnym tyle i tyle kapitału i prowadzi pan działalność gospodarczą. KBP stawia do pana dyspozycji 40% zebranego kapitału na potrzeby działalności za 3,5% bez dodatkowych kosztów nawet na ubezpieczenie pożyczki, w skali roku.
Czy pan reflektuje teraz, czy ewentualnie potrzebuje pan czasu na przemyślenie.
Oj, Szanowni Państwo, ja wiem że to zły sen, ze minie. Ale powiedzcież mi, bo przecież wszystko jest możliwe, dlaczego to nie jest możliwe?