Quantcast
Channel: Komentarze do Dziennik gajowego Maruchy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 247321

Skomentuj Stowarzyszenie “Otwarta Rzeczpospolita” boi się dyskusji, którego autorem jest Wojwit

$
0
0

Tu:
http://www.pluszaczek.com/2010/08/10/pamieci-ofiar-katastrofy-tu-154m-47-szkolny-pulk-smiglowcow-zagadka-szachowa/comment-page-1/

i tu:
http://wwwybory.pl/?p=960

Co było na kartce Komorowskiego?

Kaczyński zaskoczył, bo wrócił w końcu w buty czystej wody światopoglądowego konserwatysty i nic z kokieta lewicy w nim nie zostało (małżeństwa gejowskie to łamanie prawa i tym podobne kwiatuszki). Komorowski zaskoczył, bo był – jak na niego – drapieżny i to on nadawał ton, a nie, uznawany za generalnie bardziej rzutkiego – Kaczyński. Ale ogólnie było dość nudno. Co zresztą w sztabie Komorowskiego przewidziano. I przygotowano teczuszkę, a do teczuszki włożono karteczkę

Teczka z karteczką. Póki co leży grzecznie na stoliku, ale wiadomo: jeśli w pierwszym akcie pojawia się pistolet, to wiadomo, że w końcu wypali/AFP

Żeby więc nie było na debacie za nudno, z jednej strony zbyt walerianowo, z drugiej – zbyt wąsato, Bronisław Komorowski wyjął na końcu debaty z teczuszki karteczkę i zaczął tą karteczką wymachiwać. Mówił Komorowski, że rzecz dotyczy rzekomego pomysłu Kaczyńskiego rezygnacji Kaczyńskiego z unijnych dopłat dla rolnictwa na rzecz tworzenia europejskiej armii. I że to, co trzyma w ręce jest informacją PAP.

Efekt medialny, owszem, był, bo spięty i wystraszony Kaczyński podczas rytualnego ściskania dłoni kontrkandydatowi naskoczył na Bronka tak, że aż mu cała maska spadła (“nic takiego nie było, człowieku!”), a potem dał sobie wcisnąć w łapkę karteczkę i z tą karteczką, na oczach milionów telewidzów, wyszedł z kadru z miną nietęgą.

Cóż to za karteczka mogła być?

Chodziło o wywiad dla “European Voice”, w którym to Jarosław Kaczyński, wówczas premier, miał powiedzieć coś w tym właśnie guście. Jeśli chodzi właśnie o to, to już obecny koalicjant PO, PSL, próbowało przeciw Kaczyńskiemu wykorzystać. I trochę się udało, a trochę nie.

Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych (2007 rok) PSL na swojej stronie internetowej zawarło informację, że “Niedawno premier Jarosław Kaczyński w Brukseli zaproponował likwidację dopłat bezpośrednich i wszelkiego wsparcia dla rolnictwa”. Sprawa skończyła się w sądzie. Wprost” pisał o tym tak:

“PSL powoływało się na wywiad premiera dla “European Voice” sprzed ponad roku. W wywiadzie dla tego czasopisma premier miał opowiedzieć się za ukróceniem unijnych dotacji z budżetu UE dla rolników”.

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł w trybie wyborczym, że PSL musi wycofać swój spot, w którym sugeruje, iż szef rządu chce odebrać rolnikom unijne dopłaty. Biuro prasowe PSL poinformowało, że zostanie złożone odwołanie od orzeczenia sądu”.

PSL się odwołało. I co? Ano, sąd uznał, że co prawda mówić o tym, że Kaczyński “wszelkie wsparcia dla rolnictwa” chce zlikwidować nie wolno, bo to nieprawda, ale z wywiadu wywnioskować można, że mógł chcieć zniesienia dopłat. W depeszy PAP brzmi to tak:

“Sąd Apelacyjny ocenił w uzasadnieniu do środowego orzeczenia, że informacja podana w spocie była w części prawdziwa oraz, że uzasadniony jest wniosek, iż Jarosław Kaczyński zaproponował likwidację dopłat bezpośrednich.

Sąd przywołał w uzasadnieniu sierpniowy artykuł z “European Voice”, w którym tygodnik powołuje się na wypowiedź polskiego premiera, że “Kaczyński popiera zakończenie dopłat dla rolnictwa”.

I choć ówczesny rzecznik rządu Jan Dziedziczak zaklinał się wtedy, że że wypowiedź Kaczyńskiego to “wizja dalekiej przyszłości”; że premier zdecydowanie opowiada się za dopłatami dla rolników – niestety. Kto inkaustem zapisany, ten już kołem połamany.

Nawet, jeśli palnęło się wtedy Kaczyńskiemu, nawet, jeśli faktycznie z żadnych dopłat nie chciał rezygnować, wiadomo – to czasem człowiekowi myśl zgrabnie w zdanie nie przeskoczy – to Komorowski, zaraz po wygranej sądowej sprawie zaatakował Kaczyńskiego kolejną rzeczą, której ten obejść nie może, bo wyrok w niej już zapadł.

Tak więc efakt medialny jest, pytanie brzmi tylko: co z tego wynika? Czy Kaczyński naprawdę chce likwidacji dopłat, tym bardziej, że wycofywał się z tez wywiadowych rakiem z wrzątku wyjętym? Czy tylko Komorowski zagrał jakimś nieszczęsnym jarosławowym palnięciem?

Wybory są jednak wybory, wiadomo. Żegnaj zdrowy rozsądku, witaj strategio i mocny efekcie. Tą karteczką odbił sobie Komorowski wszystkie Kaczyńskiego wycieczki po łupkach odkrywkowych, po wikipediach itd. A to, czy faktycznie cios ten jest jednak trochę niżej “splotu słonecznego”, to kwestia smaku. Choć tego akurat w tej kampanii nie było zbyt wiele. Ze strony Kaczyńskiego również.

Nie możemy się doczekać środowej debaty. Bo przecież będzie się teraz musiał Kaczyński odwinąć…


Viewing all articles
Browse latest Browse all 247321

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra