Dywidendy na wysokości ~5mld (czy nawet te 9mld) zł to nie sporo, ale żałośnie mało w porównaniu do wielkości naszego budżetu. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby wszystko sprzedać i – jeśli wystarczyło pieniędzy – spłacić cały dług publiczny, którego same odsetki kosztują nas co roku ~35mld zł, czyli kilkukrotnie więcej niż zyski z dywidendy.
Jednak zgoda co do tego, że prywatyzacja to tylko jednorazowy zastrzyk gotówki i jeśli równolegle nie zmienia się polityki finansowej państwa, to jest to marnotrawstwo.