Religia nie jest problemem do rozwiązania, ale czynnikiem, który w sposób żywotny ma swój udział w debacie publicznej.
Przypomniał o tym Benedykt XVI w czasie wystąpienia w brytyjskim parlamencie. W Westminster Hall, jednej z najstarszych w Europie instytucji odpowiedzialnej za system prawny, wystąpienia Ojca Świętego wysłuchali członkowie Izb Gmin i Lordów oraz przedstawiciele brytyjskiego świata politycznego, społecznego, gospodarczego oraz korpusu dyplomatycznego. Papież przypomniał wielowiekową tradycję wyspiarzy w ustanawianiu prawa sprawiedliwego i obowiązującego wszystkich. Docenił też definiowanie obowiązków państwa wobec obywateli oraz ich przywilejów i praw, które stały się wzorcem obowiązującym w krajach naśladujących brytyjskie rozwiązania prawne. Benedykt XVI poruszył również kwestie współczesne, w których próbuje się wykluczyć głos religii z debaty społecznej.
„Czuję się w obowiązku wyrazić zaniepokojenie wobec rosnącej marginalizacji religii, a szczególnie chrześcijaństwa, która pojawia się w niektórych kręgach, nawet w krajach, w których do tolerancji przywiązuje się dużą wagę – mówił Papież. – Niektórzy utrzymują, że głos religii należy uciszyć, a nawet zepchnąć go do sfery prywatnej. Jeszcze inni paradoksalnie walcząc z dyskryminacją, uważają, że chrześcijanie sprawujący funkcje publiczne, w szczególnych okolicznościach winni działać wbrew własnemu sumieniu. Są to tendencje niepokojące i uwidaczniające niezdolność do należytego uwzględnienia nie tylko prawa wierzących do wolności sumienia i wyznania, ale też słusznej roli religii w życiu społecznym. Zachęcam zatem wszystkich, zależnie od zakresu odpowiedzialności, do wspierania i pogłębiania dialogu między wiarą i rozumem na każdym szczeblu życia narodowego”.