Trudno jest dyskutować z Gułą czy Mirosławem B,
Argumenty odbijają się od nich, jak piłeczka pingpongowa od betonu, a poza tym często rozmawiają nie z oponentem, ale z jakimiś własnymi wyobrażeniami.
Szkoda mi po prostu czasu na maniactwa.
Jeśli np. dla kogoś cena za gaz w Polsce jest dowodem spisku rosyjskiego, a nie winą polskojęzycznych władz – to powinien iść psychiatry.
↧
Skomentuj A poza tym „Nasz Dziennik” wcale nie jest antyrosyjski…, którego autorem jest Marucha
↧