Prezes PiS: mamy strefę wpływów ZSRR
dzisiaj, 12:00 PH, KLe / Onet.pl
- Doszło do sytuacji w najwyższym stopniu niedobrej – powiedział Jarosław Kaczyński podczas przemówienia w Sejmie poświęconego dostawom gazu z Rosji do Polski. – Warto postawić rządowi kilka pytań w tej sprawie – podkreślił prezes PiS, mówiąc, że „mamy strefę wpływów ZSRR i mamy strefę krajów rzeczywiście wolnych, które podpisują umowy gazowe na zupełnie innych warunkach”.
Prezes PiS pytał następnie, czy „Polska znajduje się w warunkach szantażu”.
- Pytaniem zasadniczym jest, dlaczego cały rok przyjmowaliśmy fatalne warunki, a nie szukaliśmy innego wyjścia – stwierdził Jarosław Kaczyński, akcentując, że obecna umowa z Rosją ma charakter nie tylko ekonomiczny, lecz „rodzi daleko idące skutki o charakterze politycznym”. – Nie powinno było dojść do podpisania tej umowy – oświadczył prezes PiS.
- To jest sytuacja z punktu widzenia polskich interesów ekonomicznych całkowicie niemożliwa do przyjęcia, bo, powtarzam, gdybyśmy uznali, że jesteśmy w warunkach szantażu, to wtedy można by mówić o kolejnej „umowie pomostowej”. Zaczekajmy do momentu, w którym nastąpi poprawa naszej sytuacji – mówił Jarosław Kaczyński.
Polska umowa gazowa z Rosją dotyczy zasad ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę i zarządzania gazociągiem, który go transportuje. Aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji, który wywołuje kontrowersje, przewiduje zwiększenie dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześć. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Jego projekt sporządzono po tym, gdy na początku ub.r. surowiec przestał do Polski dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo.
…………
Odpowiedź rządu na ostre przemówienie Kaczyńskiego. „Nie jesteśmy w stanie oblężenia”
dzisiaj, 12:32 TSz / Onet.pl
- Nie jesteśmy w stanie oblężenia. Polska ma dzisiaj mocną pozycję w regionie. Jest krajem najbezpieczniejszym w Europie, bo najmniej importuje gazu z zewnątrz. Zanim u nas zabraknie gazu, to w Europie Zachodniej zamarzną – odpowiadał Jarosławowi Kaczyńskiemu w imieniu rządu wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.
- Mamy strefę wpływów ZSRR i mamy strefę krajów rzeczywiście wolnych, które podpisują umowy gazowe na zupełnie innych warunkach – mówił wcześniej w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Jeżeli spojrzymy na rynek gazu, to czy wiedzą państwo, ze w ogólnym bilansie energetycznym, gaz z importu stanowi tylko 8 procent – odpowiadał szefowi PiS Pawlak, podkreślając, że 60 proc. bilansu energetycznego stanowi węgiel. – To jest nasze bezpieczeństwo energetyczne, bo to są nasze surowce – dodał.
- Politykę można sobie wyobrazić jako wieczną konfrontację i szukanie wrogów – stwierdził. – Polska racja stanu polega jednak na tym, aby mieć dobre relacje z sąsiadami, m.in. z Rosją – ocenił.
- Oparliśmy się na przesłankach, że potrzebujemy stabilnych dostaw gazu. Te ustalania były priorytetowe. Bezpieczeństwo energetyczne to pewność dostaw po akceptowanej cenie – tłumaczył stanowisko rządu wicepremier.
- Ważne jest, abyśmy doprowadzili do sytuacji, że będziemy mieć rzeczywiste narzędzia przezwyciężania zagrożeń na rynku gazowym – mówił Pawlak w Sejmie. Dodał, że rozpoczęto budowę terminalu LNG.
Polska umowa gazowa z Rosją dotyczy zasad ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę i zarządzania gazociągiem, który go transportuje. Aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji, który wywołuje kontrowersje, przewiduje zwiększenie dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześć. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Jego projekt sporządzono po tym, gdy na początku ub.r. surowiec przestał do Polski dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo.
…….
Słowem drożej zapłacicie sąsiedzi za gaz i z tranzytu nic nie będziecie mieli.
A swoją droga premier Pawlak tłumaczy sytuację prezesowi Kaczyńskiemu któren spadł z Marsa? jak, nie przymierzając, Gajowy Marucha, Gule.