Joanna Kluzik-Rostkowska odniosła się także do zamieszani wokół Elżbiety Radziszewskiej, rządowej pełnomocnik do spraw równouprawnienia, która broniła katolickiej szkoły za to, że nie zatrudniła lesbijki. „Jestem przerażona” – skomentowała. Przyznała, że początkowo wierzyła w minister Radziszewską, ale teraz jest gotowa głosować za jej odwołaniem. „Ona nie tylko nie pomaga, ale wręcz przeszkadza” – podsumowała Kluzik-Rostkowska.
Więcej na http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/302745,partii-nie-zakladam-ale-mialam-racje.html
Tę wiadomość dedykuję wszystkim naiwniakom, którzy nadal wierzą w „bardziej konserwatywny” PiS. Można zasłaniać się tym, że p. Kluzik-Rostkowska reprezentuje „liberalne skrzydło” partii, ale to jej nie pierwsza kompromitacja. Jej postawa jest integralnie antykatolicka (in vitro, aborcja, a teraz sprawa pederastów). /am/