Milosz, to byla skonczona swinia pomijajac nawet jego kalumnie o Polakach. Nobla dostal za ksiazke „Rodzinna Europa”, czyli propagande, a nie poezje. Juz wtedy planowano zjednoczona jewrope.
Na placowke dyplomatyczna w Paryzu zydokomuna, ktorej zawsze sluzyl, wyslala go w okresie gdy tylko najbardziej zaufanych towarzyszy mianowano na takie pozycje. Zreszta wyjazd z PRL-u doradzil mu „madry zyd” iwaszkiewicz, ktorego sie radzil, a iwaszkiewicz mu wsadzil i to chyba nie raz.
Jego milosc do pieniedzy i poklasku byla wieksza od udawanej milosci do Europy. Do Kaliforni wyjechal bo dostal posade na lepszych warunkach i zdradzil zydokomune biorac azyl bez zalu.
Na starosc wrocil do Polski wiedzac ze polactfo nie ma pojecia o tym jak ich szkalowal a jako nobliste beda mu czapkowac. Mial racje.
Polactfo zawsze wynosilo na piedestal i czcilo kazde g…no, jesli bylo uznane i znane na swiecie – vide: walesa, wojtyla, kosinski i wielu innych.
Obaj z zydem pilsuderem udawali Litwinow i nienawidzili Polski.
Mam wieksza pogarde dla rodzimego polactfa za ich debilizm i ignorancje niz dla takich gnid jak wyzej wymienieni.
A podejrzenie co do oplaty za pochowek na skalce tez prawdopodobne znajac obecny KK.
↧
Skomentuj Sejm: A. Sobecka krytycznie o Cz. Miłoszu, którego autorem jest Atotak
↧