Marian Barański, język jest tutaj raczej trudny, nie ma pełnych zdań tylko urywki, skróty myslowe, tu 2 ciekawe fragmenty z tej samej stronki:
Tajemnicza zdrada kardynała Mindszenty’ego
Historia dotycząca odwaznego pasterza, kard. Mindszenty’ego z Węgier (na zdjęciu z lewej) dodaje samozwaństwu pontyfikatu Papieża Pawła VI innego wymiaru. Ten świątobliwy kardynał znosił uwięzienie i tortury we własnym kraju, wypowiadając się i usiłując bronić swego stada najpierw przed hitlerowcami, potem przed komunistami. Faktycznie kard. Mindszenty cierpiał na skutek komunistycznych tortur trwających przez 39 dni i nocy, składających się z pozbawiania snu i każdej innej okropności. W 1956 roku kiedy komunizm zaciskał pętlę na Kościele węgierskim, kard. Mindszenty otrzymał od prezydenta Eisenhowera azyl w Ambasadzie USA w Budapeszcie. Tam kardynał pokutował przez 15 lat nie mogąc opuścić budynku. Agenci komunistyczni czekali na niego dniami i nocami by go zabić jeśli opuści budynek.
zdjęcie
28.09.1971 roku świat dowiedział się, że kard. Mindszenty przybył do Rzymu na zaproszenie Papieża Pawła VI. Papież przyjął go z ogromna radością i czułością. Ojciec Święty objął kard. Mindszenty’ego i na szyi zawiesił mu własny pektorał. Obaj koncelebrowali Mszę i Ojciec Święty mówił o kardynale jako „gościu którego oczekiwaliśmy z tęsknotą… o symbolu niezachwianej siły pochodzącej z wiary i bezinteresownego oddania Kościołowi.”
23.10.1971 Papież Paweł VI znowu koncelebrował Msze z kard. Mindszentym. Papież Paweł podarował mu własny kardynalski płaszcz i powiedział mu po łacinie: „Jesteś i pozostaniesz Arcybiskupem Esztergom i Prymasem Węgier. Pracuj dalej, a jeśli będziesz miał trudności, zwróć się ufnie do nas!”
Kardynał powrócił do swoich wizyt duszpasterskich dokoła świata. Ale 5.02.1974 roku zdarzyło się coś niewiarygodnego: otrzymał list od ‘papieża’ oświadczającego, że zwolniło się stanowisko zwierzchnika w Esztergom. Watykan ogłosił światu, że kard. Mindszenty „przeszedł na emeryturę”. Wydając publiczne oświadczenie Watykan okłamał cały świat. Z głębokim smutkiem kard. Mindszenty musiał sprostować, że nie abdykował lecz został zdetronizowany. Swoje Pamiętniki kończy słowami: „W ten sposób znalazłem się na uchodźstwie.”
Watykan zalały protesty, a wolna prasa światowa z wściekłością zaatakowała zdetronizowanie kard. Mindszenty’ego.
Co się stało dokładnie? Jak Papież Paweł VI mógł unieważnić przyrzeczenie złożone kard. Mindszenty’emu? Czy Papież Paweł VI naprawdę zdetronizował go 5.02.1974 roku? Jest to najbardziej nieprawdopodobne w świetle tego co powiedział 21.08.1974 roku („V” w poniższym cytacie odnosi się do kard. Villota, sekretarza stanu):
„V bardzo szkodzi Ojcu Świętemu zmieniając jego korespondencję. V przepisuje jego listy. V cenzoruje jego pocztę.” – 21.08.1974.
MBF – 27.09.1975: „Nie możesz akceptować tego co wychodzi z Rzymu, gdyż nie wychodzi, te bulle i rozporządzenia nie wychodzą spod pióra Papieża Pawła VI. One pisane są piórem Benelliego i Villota.”
Czy list wysłany do kard. Mindszenty’ego 5.02.1974 roku napisany był przez kard. Villota? Biorąc pod uwagę ogromne wsparcie kard. Mindszenty’ego i obietnicę z 1971 roku, to wyjaśnienie zgadza się z przekazem naszej Pani i prawdziwą Trzecią Tajemnicą.
Papież Paweł VI był szpikowany narkotykami
Wiemy również, że w latach 1971 (kiedy Paweł VI spotkał kard. Mindszenty’ego w Rzymie) do 1974 miało miejsce wiele wydarzeń. W przekazach z 14.04.1973 i 27.09.1975 roku ujawniono, że Papież Paweł był narkotyzowany:
Weronika: „Teraz… nasza Pani zabiera mnie do sypialni. Och! Widzę zakonnice – one są pielęgniarkami – w sypialni. Och, i tam – widzę go w łóżku – to Ojciec Święty. Pielęgniarka ma w dłoni igłę i podnosi mu rękaw. On ma na sobie… wygląda to jak szata, Ojciec Święty, a ona daje mu zastrzyk w rękę. On… wygląda bardzo chory. Teraz igła wchodzi w lewą rękę, Papież Paweł sięga ręka do stołu obok łóżka. Podnosi z niego swój krzyż. Kładzie go na piersiach. (14.04.1973)
„Podawane mu srodki osłabiaja mózg prawdziwego Papieża, Pawła VI. Aplikują truciznę do żył, przytępiają świadomość i paraliżują nogi. (MBF – 27.09.1975)
Wydaje sie, że zdrada kard. Mindszenty’ego jest jedną z wielu tajemnic wyjaśnianych obaleniem pontyfikatu Papieża Pawła VI
„Moje dziecko, przynosze ci smutną prawdę, którą musi poznać cała ludzkość. Musisz to czynić bez strachu. Ludzkość powinna to wiedzieć. Nasz ukochany wikariusz Papiez Paweł VI bardzo cierpi z rąk tych, którym ufa.
Egzorcyzm 16.01.1976 ujawniajacy istnienie w Watykanie sobowtóra Papieża Pawła VI:
Veroba: „W imię Boga musisz powiedzieć że w Rzymie jest sobowtór. Ma twarz nieco inną od prawdziwego Papieża, jego oczy nie są osadzone tak głęboko. Prawdziwy Papiez jest słąby i chorowity. Jego oczy są niebieskie, sobowtóra zielone. Fałszywy papież studiował teologię. Jest dobrze zorganizowany. Jest dobrym aktorem. On nie jest jedynym winnym, ma innych, którzy go wprowadzili, spoczywa olbrzymia odpowiedzialność…”
25.04.1977
Egzorcysta: „Czy Papieża poinformowano o kardynałach? Czy przeprowadził śledztwo? W imię Najświętszej Maryi Dziewicy powiedz nam prawde!”
Belzebub: „On w tym jest od dawna, wie o wszystkim, ale nie może nic zrobić. Jak powiedzieliśmy, ma związane rece i nogi. Nie może nic zrobić, aplikuje mu się zastrzyki. Lekarz – słuchaj uważnie – leczący Papieża jest manipulowany w taki sposób, że Papiez zawsze otrzymuje pewne trucizny szkodzące głowie i umysłowi. Ale pomimo to doskonale wie co jest dobre.”
ale cały tekst ze zdjeciami liczy 7 stron i nie nadaje sie na komentarz