ad 21. Panie Marucha roznie to bywalo w histori kosciola. Zawsze ktos wystepowal przeciw i istnieli wrogowie kosciola wewnetrzni i zewnetrzni. Jak pisalem np w XI wieku biskupi mianowani przez wladze swieckie czasem nie za bardzo wierzacy, nieprzestrzeganie celibatu, herezje ktore zostawaly potem potepiane. Chodzi o to ze historia pokazuje ze nawet z najwiekszych Boz kosciol apostolski sie podnosil bo jak sam Chrystus powiedzial ze zbuduje kosciol na skale i diabel go nie zniszczy.
ad 22. A tu post Pani Agnieszki wyraznie wskazuje ze jednak KK zaczyna znowu bronic sie przed zlem.
Co niektorzy tradycjonalisci mysla ze wszystko da sie cofnac za kliknieciem palcem. Nie nie da sie do tego potrzeba pracy kaplanow z wiernymi a nie odchodzenia od prawowitego kosciola.