Wprawdzie troche nie na temat i nie ma wiele wspolnego z lichwa ale serce rosnie! Nie moglam sie powstrzymac z radosci, ze jeszcze sa na swiecie rozsadni i odwazni ludzie ( tutaj harda kobitka :)), ktorzy przedlozyli interes swoich studentow i uczelni nad interes, pozal sie Boze, prezydenta :)
A co by bylo u nas w podobnej sytuacji? Nawet nie chce mi sie gdybac!
A zreszta niech tam….ooooo!… nasza chazaria na najwyzszych uniwersyteckich stolkach w podskokach sama by zaproponowala tygodniowy miting dla wladcy :) i raczej zlikwidowaliby uniwersytet niz odmowili najwyzszemu Chazarowi! Tak maja!
____________________________
Katolicki uniwersytet nie zgodził się na wygłoszenie przemówienia przez Obamę
Katolicki Uniwersytet św. Edwarda w Teksasie nie zgodził się, by prezydent USA Barack Obama wygłosił na terenie placówki przemówienie skierowane do studentów. Władze uczelni już raz odmówiły Obamie prawa do wygłoszenia przemówienia w 2007 r., podczas kampanii wyborczej, o co zabiegał sztab obecnego prezydenta.
Rzecznika uniwersytetu Mischelle Diaz powiedziała, że jest zbyt mało czasu na zorganizowanie spotkania z obecnym prezydentem i że zwrócono się za późno z taką propozycją do władz uczelni. Ponadto dodała, że uniwersytet dysponuje zbyt skromnymi środkami, żeby zorganizować „imprezę takiej rangi”, a te fundusze, które posiada, powinno się przekazać na potrzeby studentów rozpoczynających kolejny rok akademicki. Diaz zwróciła uwagę, że najprawdopodobniej na przemówieniu nieobecne byłoby grono pedagogiczne oraz większość studentów, stąd nie ma sensu w ogóle angażować się w tego typu przedsięwzięcie.
Uniwersytet św. Edwarda został założony przez ojca Edwarda Sorina z zakonu świętego Krzyża. Ufundował on również uniwersytet Notre Dame, który niestety w ostatnim czasie zyskał niechlubną sławę, popierając aborcję i obecnego prezydenta.
Katolicki Uniwersytet św. Edwarda już raz odmówił sztabowi wyborczemu Baracka Obamy, który zabiegał w 2007 r. o to, aby mógł on wygłosić przemówienie na uczelni. Wówczas rzeczniczka uniwersytetu tłumaczyła, że uczelnia nie zamierza angażować się w politykę i stawać po którejkolwiek stronie. Dlatego też przyjęto zasadę, zgodnie z którą nie goszczona żadnego z kandydatów na prezydenta na terenie kampusu.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS