Wy tu tylko o pieniadzach a Salcie sie cieszy, ze rabini z MossaduI wreszcie poszli po rozum do glowy i pozwolili swoim agentkom uciekac sie do sztuczek w alkowie.
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Koszerny seks agentki Mossadu z wrogiem
„Polska The Times”: Agentki Mossadu, których tajne misje mogą wymagać uciekania się do sztuczek w alkowie, dostały błogosławieństwo rabina z Tel Awiwu, Ariego Szwata.
W swojej opublikowanej przez Instytut Tsomat pracy o wiele mówiącym tytule „Nielegalny seks dla dobra bezpieczeństwa narodowego”, rabin interpretuje żydowskie prawo religijne, uznając, że agentka, która uprawia seks z inwigilowaną osobą, służy wyższemu dobru, w związku z czym może być rozgrzeszona – odnotowuje gazeta.
Rozważania rabina przyciągnęły uwagę całego świata. Uznał bowiem również, iż w nieco innej sytuacji znajdują się zamężne agentki. Zdaniem Szwata, jeśli dobro misji wymaga zaangażowania mężatki, jej mąż powinien się z nią rozwieść, a po zakończeniu misji, ponownie poślubić. – Po akcie seksualnym (agentki z osobą, nad którą ona pracuje) jej mąż będzie mógł przyjąć ją z powrotem” – napisał rabin.
Więcej w dzisiejszym wydaniu „Polski The Times”.