Już dawno wszystkim, którzy pytają mnie, czy mam coś do żydów, mówię wprost, że wyznają religię nienawiści, że ich wyznanie sankcjonuje zabijanie i okradanie nas, nie-żydów. Na dowód pokazuję im cytaty z ich najważniejszej księgi – z Talmudu oraz wskazuję, jak Chrystus krytykował faryzeuszy, od którym Talmud się wywodzi, mówiąc im, iż nie prowadzą ludzi do zbawienia, bo przestrzegają praw ludzkich, a nie boskich.
Człowiekowi myślącemu samodzielnie taka argumentacja wystarcza do tego, żeby moją opinię brać na poważnie, a nie uznawać mnie za „antysemitę” i „oszołoma”.