To nie jest prawdziwa informacja.
Duży odsetek tej liczby stanowią gazety kupowane/prenumerowane przez urzędy i firmy, bo te głównie kupują GW. Po katastrofie smoleńskiej ludzie, którzy kupowali GW, przestali.
Polacy czytają bardzo dużo, jeśli mają komputer, czas i pocztę elektroniczną. Każdy, kto przeczyta nowe informacje w internecie, czyta dużo więcej niż jest do przeczytania w jednej GW, więc nie ma co się martwić. Poza tym nie dość, że przeczyta, to jeszcze ma możliwość skomentowania i poznania innych komentarzy.
Dlatego informacja o spadku sprzedaży (nie czytelnictwa) żydowskich, niemieckich, czy jakichś tam innych agenturalnych gazet, jest wiadomością wielce pozytywną.