W sprawie Ojca Rydzyka łatwo nie dojdziemy do porozumienia. Ale w innych sprawach pewnie trudno znaleźć będzie różnice, czy tego nie widzicie?
Teraz pytam, kto ma ochotę coś zrobić ? Czy może nagle wszyscy podwiną ogony i znikną ?
Nie udzielajcie pochopnych odpowiedzi, potraktuję je poważnie.