ad 34. Darek T.
Masz racje, zgadzam sie z tym co piszesz, jednakze dzieciaki – NIE RODZA SIE ROZWYDRZONE. Ktos na drodze wychowania (nie, nie szkola, nie rowiesnicy – na szczescie rodzina wciaz ma najwiekszy wplyw na to jak dziecko jest wychowywane, jest przeciez wybor – wlaczyc dzieciakowi TVN, posadzic przed komputerem, czy uczyc prawidlowych zachowan, ksztaltowac psychike itd) popelnia blad, ktory potem skutkuje rozwydrzeniem i brakiem jakiejkolwiek mozliwosci kontroli.