Chuligani, czy nie chuligani… Ktos w ostatnim czasie do takiej atmosfery antykrzyzowej antychrzescijanskiej dopuszcza, podsyca. Komus zalezy na tym by narod podzielic, ponizyc. Zeby tak ludzi zmanipulowac, ze w krytycznym momencie jeden naskoczy na drugiego. Tak to sie przeciez w swiecie robi jak chce sie miec wojenke, najpierw trzeba stworzyc pod nia grunt – a najlepiej zrobic to przy uzyciu religii – bo o te ludzie sa gotowi zrec sie w pierwszej kolejnosci (co tam podatki, glod…)
I pomyslec a wszystko zaczelo sie od tej nieszczesnej katastrofy/zamachu w smolensku o ktorej wiemy tyle co nic. Nawet szczatkow samolotu nie mamy.
Mamy natomiast namacalny wzrost antykatolicyzmu, nienawisci do krzyza i mieszania go w polityczne machlojki. Ciekawe jak to wszystko sie skonczy. bo jesli dotad skryte i niesmiale np. lewactwo zacznie atakowac obiekty sakralne. No to ja nie wiem, ale dobrze sie nie skonczy.