Ciekawe, czy min. fin angielski niby-Polak, a faktycznie Żyd z City, t też taki „narodowy katolik”?
Ciekawe też, czy jego ostatnia decyzja opisana tu: http://www.rp.pl/artykul/9211,522884_Rostowski_okazal_sie_ignorantem.html
kwalifikuje działanie ministra jako zdrada stanu i uruchomi Trybunał Stanu?
Marta Gajęcka, wiceprezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego, tłumaczy w rozmowie z Jakubem Kuraszem, dlaczego zdecydowała się złożyć rezygnację przed upływem swojej kadencji
W środę oficjalnie przestaje Pani być wiceprezesem Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Dlaczego?
Dlatego, że nie otrzymałam wsparcia ze strony przedstawiciela polskiego rządu – ministra finansów Jacka Rostowskiego.
O co chodzi?
Wciąż trudno mi to zrozumieć. Minister Rostowski nie tylko nie bronił ważnego dla kraju stanowiska, ale właściwie oddał je z rozmachem Słoweńcom przed upływem sześcioletniej kadencji, tym samym powodując, że Polska w najlepszym układzie dopiero za 15 lat będzie mogła wystawić kandydata na wiceprezesa EBI. Wystarczyłoby tylko trochę dyplomacji, by uniknąć takiej sytuacji.
Zacznijmy od początku. Jakie jest znaczenie EBI i Pani roli jako wiceprezesa tej instytucji?
EBI to czołowa instytucja finansująca inwestycje w państwach Unii Europejskiej. Jest dziesięć razy większa od Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, i znacznie większa także od Banku Światowego. Dysponuje najtańszym pieniądzem na rynku. Szczególnie w momencie kryzysu EBI stał się kluczową instytucją ratującą europejską gospodarkę. Było bowiem niewiele banków, które mogłyby wykładać setki milionów czy miliardy euro na jeden projekt. Udało mi się pozyskać finansowanie dla polskich autostrad i wielu projektów w energetyce. Pożyczamy także pieniądze na polski wkład we współfinansowanie inwestycji, na które Polska otrzymuje pieniądze z Brukseli. Właśnie zdążyłam jeszcze zatwierdzić wniosek na 2 mld euro na wkład własny do projektów unijnych. W ciągu trzech ostatnich lat udało mi się zwiększyć zaangażowanie EBI w Polsce od 1 mld euro w sierpniu 2007 r., kiedy przyszłam do banku, do 7 mld euro w 2009 r.
(..)