to jest sedno problemu Tuskowego :
Wypowiedzi kandydata
niegdyś prezydenta RP, Donalda Tuska na temat Polski i
polskości przypomina „Nasz Dziennik” „…husarie i
ułani, powstańcy i marszałkowie, majaczą Dzikie
Pola i Jasna Góra, dziejowe misje, polskie
miesiące, zwycięstwa i klęski. Zwycięstwa? Jak
wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą
nam niemal od narodzenia, wzmacniane literaturą,
historią, powszechnymi resentymentami? Co
pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały
ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych
marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to
nienormalność – takie skojarzenie narzuca mi się z
bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego
niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie
niezmiennie odruch buntu: historia, geografia,
pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na
moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej
ochoty dźwigać… Piękniejsza od Polski jest
ucieczka od Polski tej na ziemi, konkretnej,
przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak
często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę
mitu. Sama jest mitem.” Tak wypowiadał się na
temat Polski, polskości i patriotyzmu obecny
premier Donald Tusk w ankiecie dla
magazynu „Znak” numer 11-12 w roku 1987
(str.190).
Tusk wziął wtedy udział w ankiecie „Czym
jest polskość ?” rozpisanej przez wspomniany
miesięcznik. Skandaliczną i kompromitująca
wypowiedź lidera PO i kandydata na najwyższy urząd
w państwie przypomina sobotni „Nasz Dziennik”.
Pozostaje pytanie, raczej retoryczne – czy
człowiek, który posiada taką wizję Polski i
polskości, ma prawo ubiegać się o najwyższe urzędy
w państwie ?