Re: 19
Szanowny panie Mirosławie moja „sekta” nosi nazwę SEDEWAKANTYSTÓW a nie „sedekwantystów” jak uparł się pan pisać. Wypadałoby chociaż znać nazwę „sekty”, o której pan pisze. Znajomości argumentów przemawiających za sedewakantyzmem nawet nie śmiem od pana wymagać skoro nawet duszpasterze z miasteczek nie maja pojęcia z czym to się je.
Chwała księdzu Trytkowi, że można go spotkać na antypedalskich marszach. Kapłanów wykształconych w posoborowych seminariach nie spotkałem, zresztą wstydzą się swojej tożsamości poprzebierani w świeckie łachy zamiast nosić poświęconą sutannę.