Panie Gajowy, widzę zatem, że Pan sobie podaje źródła jak się Panu podoba, jak wiatr zawieje. To bardzo nieładnie i brzydko o gajówce świadczy. Gdyby to była pomyłka, to rozumiem, wszak ludzką rzeczą jest popełniać błędy. Jednak w takim przypadku pozostać bierny nie mogę. Może zróbmy tak, nastepnym razem Pan coś poskanuje, poprawi tekst i poświęci mu swój cenny czas, a ja go sobie od Pana wezmę i udam, że kto inny go zamieścił? A może w ogole nie podajmy żadnych źródeł, jeśli to nie autorzy danego tekstu w internecie go zamieścili? Szok, po prostu szok. Rozkładam ręce nad pańskim tokiem myslenia.
↧