podaję, bo ważne:
http://www.presstv.ir/detail/139718.html
Śmierć dr Ratajczaka była planowana?
Amerykański dziennikarz JP Bellinger nie wyklucza udziału izraelskich służb specjalnych w tajemniczej śmierci doktora Dariusza Ratajczaka, znanego z niepoprawnych politycznie przekonań i prac dotyczących Holokaustu – donosi irańska stacja PressTV.
Bellinger wskazuje na sprzeczności w raportach dotyczących sekcji zwłok Ratajczaka. Z jednej strony świat obiegły informacje, że jego ciało przebywało w samochodzie przez długi czas, nawet przez 2 tygodnie.Z drugiej zaś strony były liczne sugestie, że ciało historyka zostało wrzucone później do samochodu.
- Jednakże, wielu przesłuchiwanych świadków mówiło, że samochód, w którym znajdowało się ciało, został zaparkowany niedawno przed ich odnalezieniem – zaznaczył w swym artykule Bellinger. Amerykański autor wyraźnie nie jest zwolennikiem oficjalnej wersji wydarzeń.
- Śmierć doktora Ratajczaka została uznana za samobójstwo, lecz sceptyczni ludzie, może mający w świadomości niedawne aresztowanie zabójcy Mossadu operującego w Polsce pytają, jak osoba w zaawansowanym stanie dekompozycji była w stanie wjechać na publiczny parking i zaparkować samochód? – dodaje Bellinger.
Wspomnianym agentem Mossadu miał być Uri Brodsky, oskarżony o współudział w spreparowaniu niemieckiego paszportu na rzecz grupy zamachowej, która dokonała morderstwa na zasłużonym działaczu Hamasu. Ofiarą był Mahmoud al-Mabhouh, zabity w dubajskim hotelu w styczniu tego roku.
JP Bellinger podkreślił, że ś.p. dr Ratajczak walczył z propagandą establishmentu i chciał wolności słowa, zwłaszcza w kwestiach historycznych. Dodał też, że śmierć historyka “zszokowała niektóre tradycjonalistyczne i patriotyczne środowiska w Polsce”.
Przypomnijmy: ś.p. dr Dariusz Ratajczak był wykładowcą na Uniwersytecie Opolskim. W 1999r. opublikował pamflet popularnonaukowy zatytułowany “Tematy Niebezpieczne”, w której to pracy omówił szczegółowo poglądy prezentowane przez rewizjonistów Holokaustu. Wkrótce potem wywołało to medialno-polityczny wstrząs i histerię, głównie za sprawą “Gazety Wyborczej”. Ówczesny rzecznik ambasady Izraela w Polsce, Michael Sobelman oskarżył Ratajczaka osobiście o “antysemityzm” i wyraził “zdumienie”, że “taki człowiek pracuje na polskim uniwersytecie”. Zaważyło to o losie dra Ratajczaka na uczelni, z której został natychmiastowo wydalony bez możliwości powrotu.