„Poza tym Izaak znal i mowil tez po hebrajsku, studiowal zydowskie ksiegi, zajmowal sie okultyzmem i przynalezal do masonerii oraz zajmowal sie wrozbiarstwem i przewidywaniem konca swiata, podobnie jak zydowski oszust Nostradamus.”
Jeszcze troche, a i z Kopernika zrobimy tu Zyda. Albo kobiete…
Newton zajmowal sie alchemia, ale w tamytych czasach to nie dziwota, gdy chemii wlasciwie jeszcze nie bylo. Ja w mlodosci tez wytwarzalem gaz rozweselajacy, stezony kwas azotowy, nitrogliceryne oraz roznokolorowe dymy. Dwa razy wielkiemu szczesciu przypisac trzeba, iz nie stracilem oczu po niekontrolowanych wybuchach. Newton zas zmarl prawdopodobnie od zatrucia rtecia. Ani jego ani moje eksperymenty nie dowodza pochodzenia etnicznego eksperymentatorow;)
Porownanie z Nostradamusem jest po prosttu nieuczciwe. Newton wierzyl, ze w pismach zapisane sa slowa Boga, w sposob jakis szczegolny, ze zawarta jest tresc ktorej nie potrafilismy dotad odczytac, ze jest tam porzadek nam nieznany. I szukal tego porzadku. Nic dziwnego, gdy zwazy sie, ze jego zajecia fizyka byly dokladnie tym samym – poszukiwaniem porzadku zapisanego w tym swiecie przez Boga. W swoich interpretacjach byl jednak ostrozny. Wywnioskowal na przyklad, ze koniec swiata nastapi nie wczesniej, niz w 2060 roku… W jaki jednak sposob – pojecia nie mam.