Oczywiście pan Kozioł ma rację. Żaden poważny badacz nie opiera się na tłumaczeniach, lecz sięga do źródeł. Z tłumaczeniami to tak, jak z kobietami: albo wierne, albo piękne.
Zresztą co tam, wystarczy sobie poczytać niektóre „tłumaczenia” Pisma Świętego.
↧
Skomentuj Wywiad z byłym szwajcarskim bankierem, którego autorem jest Marucha
↧