I artykul i dyskusja jest poprzetykana demagogia. Odszkodowanie dostaje sie za straty. Nieletnie dzieci za to, ze stracily zrodlo utrzymania. Straty emocjonalne nie sa wartosciowane w pieniadzach.
Dorosla kobieta nie traci w ten sposob nic. A rodzice tejze musza umrzec wczesniej czy pozniej-w taki czy inny sposob.
Spektakularnosc smierci nie ma nic do rzeczy.
Moi rodzice tez nie zyja, i, co z tego?
Tak, ze szkoda tych podatkowych pieniedzy. A to ,ze jeszcze wiecej sie kradnie i marnuje,tez nie ma nic do rzeczy.
Jak na razie, to wiemy ze spadl samolot i nic wiecej.
Roznica moze byc, dodam zlosliwie, ze niezyjacy P.Prezdent, w odroznieniu od zwyklego pasazera, mogl wplynac na to, aby samolot wyladowal gdzie indziej, albo zawrocil.
Ps. Cos mi sie wydaje ze ludziom uderza woda sodowa…