Guła śmie twierdzić iż wszyscy po kolej prezydenci byli ubezpieczeni na taką właśnie sumę i nie może być inaczej tylko wynika to z takich a nie innych zasad. Poczynając od twórcy po transformacyjnej rzeczywistości w kraju; I prezydenta III RP gen W. Jaruzelskiego.
Prezydent jest zawsze jeden.
(nie licząc donka)
Ci co wiedzieli że tamci spadną mogli zakwestionować tę sumę ubezpieczenia. Ale jak to przysłowie mówi; przed szkodą i po szkodzie…
Trudno ubezpieczać na taką kwotę wszystkich którzy planują spaść w samolocie w Smoleńsku.