Już sam fakt, że szwedzki zespół (i chwała mu za to!) wykonuje takie kawałki jak ten, świadczy o naszej kondycji narodowej, a raczej jej zaniku. Smutne to ale prawdziwe.
Za to sprowadza się do Polski zespoły „międzynarodowe” jak ostatnio obsceniczny i zarazem szmirowaty (zwłaszcza muzycznie) „No Longer Music”. Trasa „koncertowa” od Rzeszowa po Szczecin, kilkanaście „występów” przy których M.Manson blednie, kilkudziesięciu ochroniarzy – przed kim? Na estradzie odgrywana jest totalna kpina z chrześcijaństwa, z człowieczeństwa, z Jezusa, kupa gówna i krwi na scenie, hucpiarska i lucyferyczna propaganda, indoktrynacja i deprawacja, i co? – Zero reakcji, zero komentarzy w mediach, a wszystko jak. np. w Krakowie pod szyldem „Lata Artystycznego” w placówce ponoć kulturalnej. Pytam, kto finansuje takie artefakty kultury, przy których Sabaton to istny diament.
Skąd młodzież ma czerpać poczucie dumy narodowej, kiedy zamiast prawdziwych wartości serwuje się na codzień kosmopolityczną, homogenizowaną miazgę pseudo-kulturalną, a jeśli już, to koniecznie z obcą domieszką.
Wkrótce zresztą (jak donoszą wiewiórki) nastąpi blokada sieci, i nawet nie będzie można tu kontestować tego co dusze uwiera. Oto do czego doszło – szlag mnie trafia, i tyle. Wstydzę się za siebie i rodaków, że jesteśmy tacy bezradni, tchórzliwi i głupi, że dajemy się ogłupiać i sobą poniewierać, rozstawiać po kątach i że plują nam w twarz na skale globalną.
Czytałem gdzieś, że przed wojną jaśnie pan dziedzic widząc chłopa co mu się nie kłaniał, trzepnął go w gębę tak, że ten krwią spłynął, i musiał tegoż z przeprosinami jeszcze w rękawiczkę pocałować. Ta analogia przychodzi mi na myśl, jak widzę co się z nami wyprawia, jak pomiata, jak eksterminuje, wypiera, sra i pluje na wszystko co przedstawia jeszcze stricte polskie wartości duchowe, których zasoby kurczą się w zastraszającym tempie. A taniec chocholi wciąż trwa, powiadam Wam, szlag mnie trafia za to wszystko, a mimo to jeszcze żyję i myślę samodzielnie, bo nie jestem i nie będę niczyim niewolnikiem, a do tego w sumie się wszystko sprowadza, czyż nie?
P.S. Gdzie była „Otwarta Rzeczpospolita” gdy szydzono w Polsce z Chrystusa i z Człowieka, z jego wiary i przekonań, jak niedawno podczas ekscesów scenicznych „No Longer Music”?
Ona prawdopodobnie jest po to „otwarta”, aby łatwiej było sprowadzać i propagować tego rodzaju produkcje…