Bez fantazjowania:
1. Narody się obudzą, gdy obciążenie przekroczy granicę możliwości jego uniesienia.
2. Samo budzenie to nic innego jak dojrzenie przez narody decydującego udziału kasty pucybuta w rujnowaniu organizmu społecznego, sprawowanie władzy przejęte zostanie przez narody
w locie, pan-aspirant nie będzie miał nawet szans zagulać.
3. Powyższe dotyczy nie tylko narodów europejskich i nie nie tylko polskiego. Tym samym, łaskawość patrzenia przez palce przez jakśtam unię jest nieistotna w rozważaniach.
Powrót organizmów społecznych do równowagi jest w pełni naturalnym, kwestia czasu tylko.
Toż cykliczniość procesu sami aktualni pesymiści wielokrotnie również tutaj opisywali.
↧
Skomentuj Przemilczane zagrożenie dla Polski, którego autorem jest Polak mały
↧