W zasadzie każdy rząd stosuje kreatywną księgowość. Poziom inflacji też się zaniża. Takie cwaniactwa są znane w polityce od lat, ale jak tu się nie dziwić, skoro budżet państwa jest niczyj? Takie są uroki republiki… No i nie mam pojęcia, w jaki sposób katastrofa mogła udowodnić, że państwo jest w rozsypce. O tym świadczy później wspomniany budżet.
↧