Panie Marucha. Ma pan stare, wyniesione z socjalizmu nawyki utożsamiania własności państwowej z „naszą”. Wg pańskiego rozumowania lasy dopóki są państwowe to są nasze czyli społeczne. „Broń je Panie Boże przed prywatą bo przyją żydy i wytną na deski” – jest to myślenie stetryczałego dziadka nic nie wiedzącego o Lasach Państwowych.
Lasy państwowe ( z małych liter) są już od wielu lat pseudo prywatną własnością instytucji państwowej Lasy Państwowe ( z dużych liter). Słynne „nigdzie niespotykane samofinansowanie” Lasów Państwowych jest żadnym osiągnięciem jeśli się uwzględni olbrzymi majątek – 30 % powierzchni kraju na jakim żerują. Z tego olbrzymiego majątku państwo polskie nie ma żadnych, powtarzam żadnych dochodów. Całość środków które Lasy Państwowe uzyskują ze sprzedaży drewna przeznaczają na owo słynne samofinansowanie się – czyli na bardzo dobre pensje z przeróżnymi, sprytnie poukrywanymi dodatkami, na opłacanie pracownikom tzw. III filaru emerytalnego – która jeszcze instytucja „państwowa” funduje III filar pracownikom. To ” samofinansowanie” idzie na sprzedawnie swoim pracownikom majątku państwowego za 3% wartości. Żadna grupa zawodowa w Polsce tak doskonale się nie uwłaszczyła jak leśnicy. W Europie zachodniej większość lasów jest prywatna i nikt ich nie tnie ponad miarę bo chroni je prawo.
Panie Marucha – robi pan w tej kwestii za pożytecznego idiotę.
↧
Skomentuj Lasom państwowym grozi prywatyzacja, którego autorem jest antoni
↧