Nie wiem dlaczego ale czytajac powyzsze tresci na mysl mi przyszedl „kult Stalina” i tamte czasy kiedy bylem jeszcze malolatem ale juz myslacym na tyle,ze zadawalem duzo pytan „oczytanemu” i prostemu czlowiekowi – swemu sp. Ojcu.
Na pytania te Ojciec odpowiadal krotko :
Synu – Stalin tez przeminie a glupi narod bedzie innemu czapkowal ,bo wmowia mu ,ze to ten jest „wielki i prawie swiety nietykalny”.
Jak zwykle mial Ojciec racje i dozyl sedziwego wieku,jako czlowiek wielkiej uczciwosci i prawdy,zmarl spokojna smiercia we wlasnym domu dozywszy lat 90.
Niech odpoczywa w spokoju.
Modernizm posoborowego KK i kult JPII jest zastanawiajacy.
Czy aby nie przyniesie rozczarowan ???