CIĄG DALSZY AGENDY :
Rozmieszczanie figur na szachownicy dobiega końca. Teraz potrzebna jest iskra która zapali świat. Być może tą iskrą będzie wizyta Ahmedineżada w Libanie 13 i 14 października.
Chińskie myśliwce w Turcji
http://www.altair.com.pl/start-5146
Obecne stosunki Ankary z Tel Awiwem są jednak fatalne i Turcja zabroniła korzystania ze swej przestrzeni powietrznej przez izraelskie samoloty bojowe, także w wypadku ich samodzielnych ćwiczeń w dalekich operacjach lotniczych (wiązanych przez analityków z przygotowaniami do ataku na Iran).
Wkrótce do Turcji ma przybyć premier ChRL, Wen Jiabao. Jego rozmowy mają dotyczyć m.in. współpracy wojskowej, także w zakresie zakupów i wspólnej produkcji uzbrojenia.
Nieprzypadkowo chiński myśliwiec JF-17 lecący latem na wystawę w Farnborough lądował w Turcji dla uzupełnienia paliwa. Turecki przemysł zbrojeniowy chciałby uczestniczyć w produkcji jego wyposażenia i uzbrojenia. Z kolei chińskie pociski rakietowe można było zobaczyć 30 sierpnia w czasie obchodów Dnia Zwycięstwa w Ankarze.
Swoją przestrzeń powietrzną dla chińskich samolotów uczestniczących w manewrach w Turcji otworzył Iran.
******************************************************************
Co dzieje się ze sprzętem NATO jadącym przez Pakistan do Afganistanu i kto, tak naprawdę kontroluje teren…
Pakistańska policja odnalazła skład sprzętu wojskowego ukradzionego z transportów NATO
Pakistańska policja odnalazła na przedmieściach Islamabadu skład sprzętu wojskowego ukradzionego z transportów NATO przeznaczonych dla sił sojuszniczych w Afganistanie. Wśród odnalezionego sprzętu było wyposażenie osobiste żołnierzy, środki łączności bezprzewodowej, a także kilka pojazdów służących do transportu żołnierzy.
Pakistańscy policjanci aresztowali cztery osoby podejrzane o udział w handlu kradzionym sprzętem. Dwie z tych osób to ludzie opiekujący się składem, dwie pozostałe to kupcy pochodzący z zachodniego Pakistanu, z terenów wolnych plemion pasztuńskich na pograniczu pakistańsko-afgańskim. Kradziony sprzęt miał trafić w ręce bojowników pasztuńskich z pogranicza występujących przeciw władzom w Kabulu i Islamabadzie .
Ahmed Quraishi, politolog z Islamabadu uważa, że prowadzona przez władze Afganistanu i Pakistanu polityka izolacji Pasztunów powoduje, iż nastroje tego wojowniczego plemienia radykalizują się coraz bardziej .
Podkreśla on, że dopóki Pasztunowie nie wejdą w kręgi władzy, dopóty będą walczyć . Zdaniem politologa, nie jest w porządku oczekiwać w tej sytuacji od Pakistanu, że ograniczy działania Pasztunów – obojętne afgańskich, czy pakistańskich.
Tereny pogranicza pakistańsko-afgańskiego od wieków cieszyły się autonomią, a władze z Kabulu i Rawalpindi nigdy nie miały pełnej kontroli nad tymi ziemiami. Obecnie stały się one bastionami talibów oraz Al-Kaidy .
http://www.psz.pl/index.php?option=com_ … w&id=34298
******************************************************************
Nowe pokolenie Czerwonych Kimów do władzy – nowy, świeżutki atom w prezencie
Phenian modernizuje ośrodek nuklearny
KOREA POŁUDNIOWA OSTRZEGA
Korea Północna modernizuje swój najważniejszy ośrodek nuklearny. Prace w Jongbion zakrojone są na szeroką skalę – ostrzegło ministerstwo obrony Korei Południowej.
„Korea Północna jest w trakcie odnawiania swych instalacji nuklearnych i kontynuuje” inne działania w Jongbion – powiedział rzecznik resortu, cytując oświadczenie ministra obrony Kim Te Junga wygłoszone w poniedziałek w parlamencie. Korea Północna „prowadzi nowe prace budowlane i zakrojone na szeroką skalę prace ziemne” – dodał rzecznik.
Budują nowe instalacje
Południowokoreański dziennik „Dzung-ang Ilbo” cytuje anonimowego przedstawiciela rządu w Seulu, według którego aktualnie na terenie Jongbion powstają dwa budynki nieopodal wieży chłodniczej zburzonej w 2008 roku.
W zeszłym tygodniu Instytut Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego (ISIS) w Waszyngtonie podał, że na terenie ośrodka w Jongbion prowadzone są prace budowlane i ziemne. ISIS stwierdził to na podstawie zdjęć satelitarnych. Według Instytutu, cel prac jest niejasny, lecz – jak to ujmuje – będą one kontrolowane – pisze agencja AFP.
Zamykany i otwierany
Ośrodek nuklearny w Jongbion znajduje się 96 km na północ od stolicy Korei Północnej, Phenianu. W 2007 roku władze Korei Północnej zamknęły ośrodek na mocy porozumienia zawartego w ramach rozmów sześciostronnych (oba państwa koreańskie, Chiny, USA, Japonia i Rosja).
Demontażu urządzeń w Jongbion domagały się państwa prowadzące z Koreą Płn. rokowania na temat likwidacji jej programu nuklearnego.
Jednak Phenian, po początkowej zgodzie na te żądania i rozpoczęciu demontażu, w kwietniu 2009 roku wycofał się z rokowań na temat swojego programu nuklearnego i zapowiedział wznowienie działalności ośrodka .
Korea Północna zareagowała w ten sposób na potępienie jej przez Radę Bezpieczeństwa ONZ za próbę z rakietą dalekiego zasięgu.
Próba ta – według Phenianu – miała na celu wyprowadzenie na orbitę okołoziemską satelity. Jednak społeczność międzynarodowa odczytała ją jako test ofensywnej technologii rakietowej.
Amerykańska CIA ocenia, że Korea Płn. posiada materiały nuklearne wystarczające do produkcji 6-8 bomb atomowych.
http://www.tvn24.pl/12691,1676430,0,1,p … omosc.html
———————————————————————————————————————————————–
- Wielki ruch w magazynach rakiet -
Jak informuje Debka.com, Iran podejmuje ogromne wysiłki, żeby przemycić do strefy Gazy pociski Fajr-5, dzięki którym Tel Aviv znalazłby się w strefie rażenia Hamasu. Rakiety te o zasięgu 75 km. transportowane są drogą morską z Iranu do Sudanu. Tam następuje ich demontaż do mniejszych segmentów i przez Zatokę Sueską i Synaj trafiają do granic Egiptu z Gazą, skąd już tunelami dostają się w ręce Hamasu.
Podobne działania podejmuje drugi z sojuszników Iranu – Syria, która według izraelskiego portalu przekazała trzecią część swego arsenału rakiet średniego zasięgu w ręce Hezbollahu. Pociski te mogą razić cele nie tylko na północy ale też w centrum państwa Żydowskiego.
Izraelscy stratedzy szukają odpowiedzi na kilka kluczowych pytań z których najważniejsze brzmi czy transfer ten nie oznacza przygotowań do poważnego konfliktu na Bliskim Wschodzie, prawdopodobnie na początku 2010 roku?
Pytanie wydaje się retoryczne, gdyż atmosfera oczekiwania na wybuch jest coraz mocniej odczuwalna w Izraelu, o czym donoszą korespondenci europejskich dzienników.
Inne pytania dotyczą typu pocisków, których liczbę szacuje się na 250 (z 800 posiadanych przez Syrię). Być może są to rakiety typu SCUD B, C, lub D, o zasięgu do 800 km.
Kolejna kwestia to pytanie o głowice. Można mieć obawy, że wśród głowic przekazanych partyzantom mogą się znajdować będące w posiadaniu Syrii głowice chemiczne. Skądinąd wiadomo, że Hezbollah składował już w pobliżu granic Izraela broń chemiczną. W jednej z letnich eksplozji magazynów uzbrojenia, kilkoro z zabitych bojowników zginęło w wyniku zatrucia.
Izrael szczególnie niepokoi zwrot jakiego w ostatnim czasie dokonali libańscy druzowie. Ta synkretyczna grupa wyznaniowa łącząca cechy islamu z chrześcijaństwem wyraźnie odwróciła się od opcji prozachodniej na rzecz zbliżenia z Syrią i Iranem. Umieszczenie baterii rakiet na terenach druzyjskich może stanowić pewien problem dla Izraela, zwłaszcza że grupa ta żyje też na terenie Izraela a jej członkowie służą w armii.
http://www.konservat.cba.pl/arty/art0177.php
http://www.wykop.pl/link/249403/plan-iz … zanie-dni/
———————————————————————————————————————————————–
- Paliwa kopalne to główny towar, który wwozimy do Afganistanu i chronienie tego paliwa odciąga żołnierzy od robienia tego, po co zostali tam wysłani -
Nie dziwota, skoro tyle spalają kopalnych paliw w Pakistanie…
Ciekawym, ile galonów poszło z dymem ostatnimi czasy w Pakistanie, gdy Talibowie bawili się w piromanów ?
Armia na baterie słonecznie – USA eksperymentują z energią (PAP)
Amerykańscy dowódcy wojskowi chcą, by w ciągu najbliższej dekady siły zbrojne USA zwiększały korzystanie z energii odnawialnej. Obecnie trwają eksperymenty z różnymi rodzajami tej energii m.in. w Afganistanie – informuje „New York Times”.
W zeszłym tygodniu żołnierze piechoty morskiej (marines) przywieźli do afgańskiej prowincji Helmand nowe wyposażenie – składane przenośne panele słoneczne i zasilane energią słoneczną ładowarki do komputerów i sprzętu telekomunikacyjnego.
Wiosną siły zbrojne USA poprosiły producentów o przedstawienie sprzętu, który mógłby być przydatny na polu walki i wybrała kilka produktów do dalszego testowania.
Chce sprawdzić m.in., czy systemy chłodnicze poradzą sobie z temperaturą blisko 50 stopni Celsjusza oraz czy wbudowane panele słoneczne uczynią namioty bardziej widocznymi dla obcych radarów.
Marines eksperymentują z zasilanymi energią słoneczną systemami oczyszczania wody, badają też szanse zbudowania małej elektrowni na biopaliwa, która wykorzystywałaby lokalne uprawy, na przykład afgańskiego maku.
50% energii ze źródeł odnawialnych
Ray Mabus, odpowiadający w amerykańskim resorcie obrony za marynarkę wojenną, chce by do 2020 roku ze źródeł odnawialnych pochodziło 50% energii dla floty wojennej oraz piechoty morskiej, w tym energia w bazach oraz paliwo dla samochodów i okrętów .
- Paliwa kopalne to główny towar, który wwozimy do Afganistanu i chronienie tego paliwa odciąga żołnierzy od robienia tego, po co zostali tam wysłani – uważa Mabus.
Jak podaje „NYT”, chociaż armia kupuje benzynę po cenie ponad 1 dolara za galon (3,8 litra), to dostarczenie tej ilości paliwa do niektórych oddalonych baz w Afganistanie kosztuje 400 dolarów .
http://www.konflikty.wp.pl/kat,1020347,title,A … omosc.html
———————————————————————————————————————————————–
W afgańskiej prowincji Ghazni działa półtora tysiąca talibów (IAR)
W afgańskiej prowincji Ghazni, gdzie stacjonują Polacy, działa obecnie półtora tysiąca talibów. Tak wynika z danych miejscowego wywiadu. Większość z nich to miejscowi bojownicy, którzy przystąpili do ruchu talibów z braku środków do życia. Wśród nich są też najemnicy z zagranicy.
Były szef afgańskiego wywiadu w Ghazni mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że bojowników w prowincji jest dwa razy mniej niż polskich żołnierzy .
„W Ghazni mamy około 1400 talibów, podzielonych na grupy składające się z 10-20 osób. Wśród nich jest około 80 najemników z Pakistanu i z krajów arabskich” – podkreśla Szach Dżahan.
W ostatnim czasie szeregi afgańskich talibów w Ghazni zostały mocno przetrzebione. Potwierdza to zastępca dowódcy polskiego kontyngentu w Afganistanie.
„Od początku VII zmiany zneutralizowaliśmy już ponad 200 rebeliantów” – dodaje pułkownik Jacek Ostrowski.
Eksperci podkreślają, że wojna w Afganistanie nie jest już wojną religijną. Dzisiejsi talibowie różnią się od bojowników, którzy w 1996 roku przejęli władzę w Afganistanie.
Obecni rebelianci to często 20-latkowie, którzy walczą głównie dla pieniędzy. Mają przy tym stałe wsparcie finansowe z Pakistanu, który nie chce doprowadzić, by sąsiedni Afganistan urósł w siłę.
http://www.psz.pl/tekst-34367/W-afgansk … ca-talibow