Wielotrotnie stwierdzilem, ze Zyd jest ostry i nieprzyjazny tylko do momentu, kiedy nie przeciwstawilem niezbitych faktow popartych sila przekonania ; wtedy, to niczym ten burek Zyd przechodzi na pozycje przyjazne lub mieknie. Jak mowi tu Pan Jerzy, „ta rasa cofa sie tylko przed sila. [Przed] sila argumentu rowniez.”
Co do Poradnika desydenta, to podpisuje sie pod znakomitymi radami Autora, ktory daje tu bardzo cenne wskazowki :
A- mowi, ze potrzeba nam w tym wypadku sily psychologicznej, co jakos dyskutanci nie zauwazaja dobrze, gdyz mycko-antysemityzm jest perwersja, a to gorsze od paranoi ;
B- opisuje typ walki wlasciwy w judo, a zreszta czy mozna inaczej sie bic na medialnej arenie przy takich ustawach, a coz bardziej skutecznego niz sztuki marsowe ;
C- dyskutancji powinni zauwazyc, iz co innego jest w szranki isc z samym Unym a co innego z jego Kundlem i tu milczenie moze byc duzej klasy bronia jak judo – niechze publicznosc zobaczy sama.
Najlepiej jednak z takimi sie nie zadawac, bo to sie konczy menora w oknie naszych instytucji i psim smrodem pod obcasami. Eliminowac z drogi toto miast sie bic z G… Wybranym !
Reszta jest opisana w Protokolach Medrcow Syjonu.