Tysiące policjantów zablokowały ulice stolicy, na których zorganizowano marsz…
Można więc wywnioskować że tamtejsze „rządy” doskonale zdają sobie sprawę z tego, że organizowanie tego typu imprez godzi w godność i poczucie estetyki większości mieszkańców Serbii. Skoro dla organizacji parady uruchamia się bardzo kosztowną machinę obronną, to zamysł takiego postępowania jest „głębszy” niż ten głoszony na transparentach niesionych przez garstkę wypaczonej kołtunerii…
A co by się stało gdyby np. w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach, tamtejsi pensjonariusze zorganizowali paradę równości – domagając się traktowania na równi z dyrektorem tego ośrodka? Rząd powinien im zapewnić zabezpieczenie bezpieczeństwa manifestacji i wdrożyć specjalne przepisy zakazujące ograniczania ich swobód – bo to przecież dyskryminacja i homofobia. Analizując sytuację w kryteriach podwarszawskiego „psychiatryka”, tamtejsi sanitariusze wraz z całym personelem i dyrektorem powinni trafić za kraty z odpowiednią etykietą przyszytą przez media. Rządy otwierają nam szerokie pole do popisu umożliwiając organizację parad nienormalności. Zorganizujmy więc manifestację posiadaczy nielegalnej broni, pedofilów, zoofilów, zabójców, przyszłych zamachowców, kloszardów, amatorów prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, producentów amfetaminy, złodziei, obrońców menory, zwolenników zapłodnienia „in-wiadro”, gwałcicieli, malwersantów, komunistów, faszystów itd.
Normalny człowiek, podatnik który jest poważnie traktowany (czyli szanowany) przez państwo – nie organizuje pochodów ani manifestacji.