Wygląda na to, że wg Eckardta wypowiedzi Kaczyńskiego mogą być tolerowane tylko wówczas jeśli są zgodne z myśleniem Dmowskiego. W innym przypadku są one perfidną grą partyjną czy osobistą. I nie chodzi tu o to, że idiotyczność takiego myślenia można łatwo pokazać wstawiając za nazwisko Dmowskiego np. Stalina – i wtedy Eckardt będzie wyglądał jak prawowierny pismak z Trybuny Ludu – ale o tą grę. Polityka jest grą, panie Eckardt, gdzie gra się dla partii (trzeba utrzymywać i rozwijać zaplecze) i angażuje się osobiście. W dodatku jest to brudna gra, gdzie do celu najczęściej dochodzi się okrężną drogą. Gra Tusk, Putin, Merkel, gra Kościół i gra Kaczor. Kto tego nie rozumie powinien zająć się pisaniem sprawozdań z meczów bokserskich.
A jeżeli komuś nie podobają się ataki Kaczora na Prezydenta Wszystkich Polaków Chrabiego Komorowskiego to wytłumaczenie może być tylko jedno – jest krypto PO-paprańcem.
↧
Skomentuj Przytroczyć Kościół do partyjnej kulbaki, którego autorem jest Św. Mikołaj
↧